Patrząc na rzeczy. „Wędrówka na Zachód”, reż. Tsai Ming-liang

Pewnego razu żył sobie buddyjski mnich Xuanzang. Jego głęboka wiara w Buddę, chęć stałego doskonalenia się i poznania swojej prawdziwej natury uczyniły z niego podróżnika. Xuanzang postanowił wyruszyć z Chin do Azji Środkowej, a celem stało się pogłębienie wiedzy o buddyzmie. W drodze do Indii jego towarzyszami i obrońcami byli głównie niebiańscy urzędnicy wygnani przez Nefrytowego Cesarza za niewłaściwe uczynki, by pomagając mnichowi odkupić swoje winy. Wśród nich znaleźli się Sun Wukong, czyli Małpi Król, Zhu Bajie, który za swój występek w kolejnym wcieleniu narodził się jako wieprz, Sha Wujing niegdyś będący potworem pożerającym ludzi, oraz Koń, pierwotnie smok i jednocześnie syn Króla smoków morza zachodniego. Po 18 latach wędrówki Xuanzang powrócił do Chin z setkami buddyjskich książek, tłumacząc je i rozpowszechniając zawartą w nich filozofię i religię.

Chociaż historia ta brzmi niczym fantastyczna opowiastka, nie wszystko w niej jest fikcją. Podobnie jak miało to miejsce w Buntownikach neonowego boga (1992) – debiucie kinowym Tsai Ming-lianga, tak w Wędrówce na Zachód, być może jego ostatnim filmie (którym miały być przecież Bezpańskie psy [2013]), reżyser sięga po inspiracje do klasycznej literatury. XVI-wieczna chińska powieść autorstwa Wu Cheng-ena została oparta na faktycznej podróży Xuanzanga na Zachód, z kolei Tsai zapożyczył z niej najistotniejszy motyw – wędrówkę, przenosząc go na ekran w sobie tylko właściwy sposób.

Wędrówka na Zachód (2014, reż. Tsai Ming-liang)
Wędrówka na Zachód (2014, reż. Tsai Ming-liang)

W skład serii ukazującej aktora Lee Kang-shenga w roli mnicha, egzystującej pod wspólnym tytułem Walker, wchodzi jak dotąd 6 filmów. W pierwszym, czyli No Form, mającym premierę w Macau w 2011 roku, protagonista pojawia się w dwojakiej przestrzeni. Z jednej strony ruchliwe, zatłoczone Tajpej, z drugiej biały labirynt. Kolejny film z 2012 roku, od którego tytułu seria wzięła swoją nazwę, przedstawia mnicha wędrującego po ulicach Hongkongu. W Sleepwalk (2012) mnich podążający niezwykle wolnym krokiem kontynuuje swą podróż po ulicach. Diamond Sutra (2012) nie skupia się na stale obecnej postaci, zachęca do wnikliwej obserwacji rzeczy, w tym przypadku garnka z gotującym się ryżem. Przedostatni Walking on Water, jeden z segmentów Letters from the South (2013), to sentymentalny powrót Tsai Ming-lianga do Kuching w Malezji, swojego rodzinnego miasta. Oczami Lee obserwuje on siedmiopiętrowy budynek, w którym dorastał.

Wędrówka na Zachód (2014, reż. Tsai Ming-liang)
Wędrówka na Zachód (2014, reż. Tsai Ming-liang)

Serię zamyka Wędrówka na Zachód, projekt planowany od samego jej początku. Tsai podchodzi do ekranizacji tego klasycznego dzieła bez obaw, zamieniając rozbuchaną, fantastyczną przygodę Xuanzanga w długą, powolną, naznaczoną nieustającą medytacją wędrówkę, u kresu której czeka oświecenie. Zrozumienie wszechrzeczy schodzi na plan dalszy, w zamian namawia się widza do podjęcia próby spojrzenia na rzeczy inaczej, w sposób niezapośredniczony, czysty, tak jak zostało to zapisane w zbiorze Sutr Doskonałości Mądrości, a konkretnie w Diamentowej Sutrze.

Wędrówka na Zachód (2014, reż. Tsai Ming-liang)
Wędrówka na Zachód (2014, reż. Tsai Ming-liang)

Nieprzewidywalny los rzucił mnicha na ulice Marsylii, gdzie spowolnionym do granic możliwości krokiem posuwa się niezauważenie naprzód. Tym razem jednak Lee Kang-sheng nie jest sam. W kontemplacyjnym i przedziwnie uwspółcześnionym doświadczeniu towarzyszy mu jeden z grzeszników chcących odkupić swoje winy, to smok (Denis Lavant), syn Króla smoków. W scenie otwierającej Wędrówkę na Zachód dokonuje się żal za grzechy poprzez łzy smoka oraz postanowienie pokuty, którą stanie się daleka wyprawa. Smok nieugięcie podążą za mnichem, choć w jego ruchach widać zniecierpliwienie, chwilową gwałtowność i tłumioną dzikość serca. Płaci za przewinienia podwójnie – samą podróżą oraz sposobem w jaki ona przebiega. W pewnej chwili Lee schodzi do podziemnego przejścia przywołując tym samym skojarzenia z Rozmową z Bogiem (2001), w której Tsai również starał się pokazać rzeczy, takimi, jakimi są naprawdę. Kierując się w dół, słońce prześwietla jego szatę, tworząc za mnichem czerwoną poświatę, jakby w miejscu gdzie przeszedł, utrzymywała się niezmącona obecność Pustki, czegoś „pomiędzy”. Schodząc coraz niżej po schodach, jasna obwódka światła wokół jego ciała staje się coraz wyraźniejsza i pełniejsza. Niewielu jest w stanie dostrzec rzeczy w sposób najprostszy, oddający ich cały sens. Diamentowa Sutra uczy: „Jak lampę, kataraktę, gwiazdę w kosmosie / złudzenie, kroplę rosy, pęcherzyk powietrza / sen, chmurę, błysk pioruna / postrzegaj w ten sposób wszystkie stworzone rzeczy”. I choć podczas wędrówki mnicha minęło go wiele osób, tylko mała dziewczynka przystanęła, by d o s t r z e c.

Sławomir Wasiński

Wędrówka na Zachód
Tytuł oryginalny: Xi You
Tajwan, Francja 2014, 53’
reż. Tsai Ming-liang
scen. Tsai Ming-liang na pods. powieści Wu Cheng-ena
wyst.: Lee Kang-sheng, Denis Lavant


Recenzja została opublikowana we wrześniu 2014 roku w czasopiśmie „EKRANy” (5 [21] 2014).

Ukazała się także 3 marca 2015 roku na Bad Taste.

3 uwagi do wpisu “Patrząc na rzeczy. „Wędrówka na Zachód”, reż. Tsai Ming-liang

Dodaj komentarz