13. American Film Festival: Dzień czwarty

Dzień związany ze Spectrum czas zacząć! Na początek miałem okazję obejrzeć drugi film Amy Redford, czyli Konsekwencje (2022). Kolejny raz bohaterką jest 17-letnia dziewczyna, tym razem o imieniu Anna. Poznaje ona w sieci inteligentnego i wrażliwego Erica i choć zaczyna powoli tracić kontrolę nad własnymi uczuciami, Eric wyraźnie zaskakuje ją zarówno niezapowiedzianą wizytą, jak i swoim wiekiem. Ich spotkanie zapoczątkuje sporo niepokojów i podważy stabilność całej rodziny Anny. Reżyserka ze sporą pieczołowitością rozpisuje tę psychodramę na role. Każdemu daje sprawiedliwie i według potrzeb, ale nie czas ekranowy jest tu najistotniejszy, a rozłożenie emocjonalnych akcentów w jego ramach. Redford zręcznie żongluje emocjami, nie pozwalając widzom na zmęczenie, czy pewnego rodzaju przesilenie. Można to oczywiście odczytać w dwójnasób – jako „ślizganie się” po emocjonalnej powierzchni lub właściwy balans, który zapewnia widzowi komfort. Osobiście wybieram tę drugą interpretację.

1. Konsekwencje
Konsekwencje (2022, reż. Amy Redford)

Następny film konkursowy – Quantum Cowboys (2022, reż. Geoff Marslett) – skupiał się na Dzikim Zachodzie i dwojgu przyjaciół zajętych jego przemierzaniem. W filmie Marsletta może podobać się wiele – począwszy od nieśpiesznie opowiadanej historii; poprzez stronę formalną, czyli połączenie filmu fabularnego z kilkoma odmiennymi rodzajami animacji; na aspekcie naukowym skończywszy (reżyser był kiedyś fizykiem). I to właśnie ta ostatnia sfera wydała mi się najbardziej pociągająca. Próby zrozumienia i ukazania, jak działa multiwersum, ze swoimi nieskończonymi możliwościami i groźbą zetknięcia się dwóch różnych światów; bezustanne dążenie do zrozumienia, jak funkcjonuje pamięć i w jaki sposób sprawić, by ilekroć pomyślimy o jakimś wspomnieniu, nie ulegało ono drobnej modyfikacji – tego rodzaju fascynujące podróże i rozważania czekają widzów podczas seansu.

2. Quantum Cowboys
Quantum Cowboys (2022, reż. Geoff Marslett)

Obchód (2022, reż. Alex Thompson) opowiada o Jamesie, młodym, aspirującym lekarzu, który po niedawnych trudnych wydarzeniach zostaje przeniesiony do szpitala na wsi. Żadna odległość nie jest tak duża, by demony przeszłości nie budziły się w najmniej spodziewanym momencie… Zastanawiając się nad najnowszym filmem Thompsona, można uświadomić sobie interesujący miks gatunków i motywów, jakie się na niego składają. Demony nękające protagonistę przybierają zarówno metaforyczny, jak i dosłowny charakter, przez co chwilami dramat psychologiczny zmienia się w thriller z elementami body horroru. Reżyser trzyma w ryzach narracyjną strukturę, skupia się bardziej na opowieści i bohaterach, pozwalając niektórym wprowadzanym wątkom i zabiegom formalnym pozostać bez wyjaśnień i odpowiedzi. Dzięki temu otrzymujemy gęstą atmosferę i klimatyczną opowieść upstrzoną momentami w dziwaczne wydarzenia czy czasowe przeskoki. Bez wątpienia miła niespodzianka.

3. Obchód
Obchód (2022, reż. Alex Thompson)

Mamy koniec lat 80. Red postanawia wrócić w rodzinne strony do ojca. Dziewczyna odpala przypadkowy samochód, by dojechać do Modesto. Tak prezentuj się krótki zarys fabularny Warm Blood (2022, reż. Rick Charnoski). Ze względu na swoją estetykę i charakter film przypomina raczej dokument. Pamiętnik nastoletniej Red, archiwalne nagrania wiadomości telewizyjnych lub reklam, ale również żywi ludzie – to m.in. te elementy stanowią przewodnik po nowej rzeczywistości zagubionej nastolatki. Głównym bohaterem bez wątpienia staje się tutaj miasto – brudne, śmierdzące, zakażona (np. pestycydami). Choć pomysł jest ciekawy, to brak jakiegokolwiek planu na odsłanianie przed widzem wciąż żywej tkanki coraz bardziej martwego miasta odbija się na filmie Charnoskiego niezwykle wyraźnie.

4. Warm Blood
Warm Blood (2022, reż. Rick Charnoski)

Ostatni seans dzisiejszego dnia zwieńczony został filmem Wes Schlagenhauf umiera (2022, reż. Parker Seaman). Oto tytułowy Wes kłóci się ze swoimi przyjaciółmi podczas kręcenia niedorzecznego spotu reklamowego. Zamyka za sobą drzwi z trzaskiem. Po kilkuletniej ciszy Wes kontaktuje się znowu – tym razem jest chory na COVID-19 i umiera? Parker i Davin nie zamierzają ryzykować i czym prędzej wyruszają na spotkanie z Wesem. Gdzieś po drodze uznali, że nakręcą film o ich wyprawie, przyjaźni i samym Wesie. Film Seamana jest dość typowym przedstawicielem kina niezależnego i choć brak tu fajerwerków, to jest całkiem dobrze napisany i poprowadzony, czasami nawet potrafi rozbawić. Kino drogi w duchu przypominające mumblcore, co zresztą nie może specjalnie dziwić, skoro na ekranie przez krótkie momenty pojawia się jeden z jego przedstawicieli – Mark Duplass.

5. Wes Schlagenhauf umiera
Wes Schlagenhauf umiera (2022, reż. Parker Seaman)

Jutro czeka mnie m.in. ostatni seans z konkursu głównego i aż trzy propozycje z sekcji Festival Favorites.

Sławomir Wasiński

Korekta tekstu: Maciej Kiełbas

Jedna uwaga do wpisu “13. American Film Festival: Dzień czwarty

Dodaj komentarz