17. AFF Pięć Smaków: Dzień dwunasty

Jako że podczas festiwalu Pięciu Smaków często chce się wykrzykiwać życzenia typu „chwilo trwaj!”, będę sobie dawkował przyjemność i przez ostatnie kilka dni oglądał i opisywał tylko dwa tytuły dziennie. Dziś w całości pozostaję w sekcji Kobiece oblicza Hongkongu, a jako pierwszy tytuł wybrałem Światło nie zgaśnie nigdy (2022, reż. Anastasia Tsang). Po śmierci Billa żona Heung i dorosła córka Prism zostają same. Ta ostatnia nie wydaje się być poruszona odejściem ojca, matka za to odkrywa, że choć warsztat, w którym Bill wytwarzał neony tradycyjną metodą, miał być nieczynny od dekady, wciąż działał, klienci pytali o postęp ich zamówień, a części neonów były jeszcze ciepłe. Heung nie może zapomnieć szczęśliwego życia, jakie wiodła z mężem, dlatego stale przywołuje w pamięci krótkie, zwyczajne, ale cenne momenty z nim spędzane. Gdy przez przypadek odkrywa, że Bill miał ucznia, wspólnie spróbują, by upamiętnić męża i mistrza, odnowić ostatni neon – projekt bliski sercu Billa. Hongkong jest tak wyjątkowym miejscem, zarówno na historycznych mapach, jak i w sercach wielu ludzi, że ilekroć ogląda się dzieła z nim związane, niezależnie, czy są to dokumenty, czy fabuły, ma się wrażenie, że jednym z bohaterów zawsze pozostaje samo miasto. Nie inaczej jest w debiucie Anastasii Tsang. Światło nie zgaśnie nigdy jest bowiem miłosną pocztówką do Hongkongu, przepełnioną smutkiem z uwagi na fakt, że przechodzi on stale ogromne przemiany, a nowe prawa skutecznie transformują dawną tkankę miejską. Jedno z nich mówi, że neony stały się nielegalnymi konstrukcjami. Światło ulic, niegdyś wielobarwne i ciepłe, zostało w dużej mierze zastąpione na zimną, błękitną poświatę LED-ów. Wciąż jednak istnieją rzemieślnicy, prawdziwi mistrzowie swojego fachu, trwający przy renowacji i budowie nowych barwnych elementów miasta. Lubię myśleć, że jeszcze przyjdzie na nie czas, a ulice Hongkongu na powrót staną się kolorowe. Mówi się, że neony to kaligrafia przy użyciu światła, a to przecież nie zgaśnie nigdy.

1. Światło nie zgaśnie nigdy
Światło nie zgaśnie nigdy (2022, reż. Anastasia Tsang)

Drugi z tytułów również opowiada o sztuce, tym razem jednak jest nią taniec. Tak tańczymy (2013, reż. Adam Wong) doczekał się premiery na Pięciu Smakach dekadę po swoim ogromnym sukcesie w hongkońskich kinach. Jest to pokaz o tyle wyjątkowy, bo dedykowany pamięci Jagody Murczyńskiej. Oto Fleur (jej imię oznacza „kwiat”), młoda dziewczyna, pracująca w sklepie z tofu u swoich rodziców. Odkąd była mała, musiała pomagać przy rodzinnym biznesie, a jej przeznaczeniem jest kontynuowanie dziedzictwa rodziny Lam. Tak przynajmniej wydaje się jej rodzicom. A jak jest naprawdę? Jej zdolności taneczne są ogromne, a pierwszym krokiem do spełnienia marzenia będzie dostanie się na studia oraz ubieganie o członkostwo w znakomitej hiphopowej grupie BombA. Mimo błyskawicznego sukcesu Fleur i jej nowa ekipa szybko przekonają się, że konkurencja w postaci Rooftoppers, z którymi rywalizują i przegrywają od dawna, jest silna jak nigdy. Czas rozpocząć przygotowania do corocznego konkursu, bo zwycięzca może być tylko jeden. Wulkan energii zgromadzony w Tak tańczymy oraz jego głównej bohaterce Fleur jest ogromny i jednocześnie tak bardzo odmienny od klimatu wyczuwalnego w kontynuacji filmu Wciąż tańczymy (2020), pokazywanego na Pięciu Smakach dwa lata temu podczas 15. odsłony festiwalu. Oczywiście wynika to też z innych nastrojów panujących wtedy w Hongkongu, miejscu z wielkimi nadziejami. Film Wonga to nie tylko kapsuła czasu zachowująca społeczne marzenia i zawierająca ogromny ładunek mocy, to też sprawnie opowiedziana historia ze znakomitymi układami choreograficznymi, w których prócz samego tańca mieszają się parkour, kung-fu, tai chi, a nawet taka rutyna treningowa jak pushing hands, którą możecie znać z filmu Anga Lee Pushing Hands (1991), pierwszej część trylogii Ojciec wie lepiej.

2. Tak tańczymy
Tak tańczymy (2013, reż. Adam Wong)

Przez następne dwa dni będę manewrował między sekcjami Asian Cinerama i Kobiece oblicza Hongkongu, końcówka festiwalu zbliża się nieubłaganie, więc trzymajcie rękę na pulsie i wyczekujcie kilku ostatnich relacji. O, i zaglądajcie też na Pełną Salę, może grid z ocenami zostanie zaktualizowany.

Sławomir Wasiński

Korekta tekstu: Maciej Kiełbas

Jedna uwaga do wpisu “17. AFF Pięć Smaków: Dzień dwunasty

Dodaj komentarz